Karpacka muzyka ma swoje korzenie w słowiańskich tradycjach ludowych, a jej dźwięk tworzy niezapomniane i magiczne doznania. Podczas ostatniego koncertu Wałasi z Istebnej bazylika NMP Królowej Śląska w Katowicach odwiedziło wielu miłośników tej śpiewanej poezji.
Wałasi, kilkanaście- letnia grupa folkowa z Istebnej dała niezapomniany koncert. Przybyli widowisku goście mieli okazję usłyszeć wielobarwne brzmienie góralskiego rytmu. Na scenie zabrzmiały tradycyjne piosenki regionalne, na przykład “Zebrani”, “Karcze Hała” czy “Cichy Czapla”. Piękna aranżacja oraz autorskie interpretacje kompozycji były dopełnieniem całości wspaniałego spektaklu.
Wizualna strona wydarzenia była równie imponująca. Efektowne stroje Wałasi oraz dekoracja przeniosły zgromadzone tłumy do czasu i miejsca dawnej metaforycznej kultury ludowej. Wraz z dalszym trwaniem koncertu szczególny nastrój zanurzał się jeszcze bardziej w uneoiwsko muzyczną przestrzeń. Unikalny góralski show jednocześnie wzbudzał radość uczestników i skrywał ich w swoje net tajemnicy.
Chociaż publiczność żywo reagowała na opowiadaną poezję, to jednak szczególną huśtawkę emocji sprawił solowy utwór akordeonistki „Knockin’ on Heaven’s Door”. Zgromadzeni imponująco podsumowali dzieło instrumentalnego cudu żywym owacjami na stojąco do samego końca trwającego niemal pięciu minutowego solo.
Sam koncert był częścią piękniejszej całości o charakterze multimedialnym, gdzie prezentowano inscenizacje Muzyki Karpackie – od tajemniczych legend i intrygujących dźwięków na powitanie, przez fragmenty reportażu od dotarcia do fal Pienin nad Dunajcem po filmowe projekcje graficzne i tańca ludowego duetu narodowego Kankana.
Mógłbym bez końca opisywać magię tego wydarzenia, ale jedyne co mogę powiedzieć jest to, że fakty mówią same za siebie! Koncert Wałasi ze stolicy polskich gór- Istebnego – był bezsprzecznie sukcesem artystycznym i wartym miano ważnego eventu artystycznego! Chociaż prawdopodobnie jeszcze długo bilety na te same koncerty beda byly trudno dostepne, to osoby, ktore mieli okazje uczestniczyc w nim – bêda zapewne zawsze beda pamietac i cieszyc sie pamietaniem tego kreaurowego doznania!
W sobotnią noc, 15 lutego 2020 roku, uroczystość w Bazylice na Wawelu w Krakowie była szczególnie wyjątkowa. Wszyscy zgromadzeni z zapartym tchem spoglądali tam, gdzie światło padło na widoczny choćby z daleka śpiew brawurowego koncertu Wałasi Z Istebnej.
Wałasi to artystyczny projekt skupiający muzyków i kompozytorów pochodzących z różnych regionów Polski, a ich specjalnością jest niepowtarzalna magia muzyki karpackiej. Na ich występie usłyszeć można było dźwięki naprawdę magii, która odkładana była w formie legendarnych melodii. Utwory te ożywione zostały przez zespół za pomocą różnorodnych instrumentów: skrzypiec, basu, bębnów czy gitar akustycznych.
Wałasi łączą zbożne tradycje ludowe ze szlachetnym brzmieniem muzykologii ze Śląska i etno-muzyczny mix dawnych szkół tanecznych. Ich ekspresja okazała się silniejsza niż granica narodowa i odnajduje wspólny język ze słuchaczami na całym świecie. Co ważne- grupa efektywnie łączy tradycje regionalne z teraźniejszością i gromadzi tych samych ludzi rundo całego Świata, aby dzieci miały możliwość kontynuować i cieszyć się dorobkiem swoich starodawnych przodków.
Magia karpackiej muzyki w bazylice: brawurowy koncert Wałasi Z Istebnej!
Kiedy słyszy się o Karpatach, przychodzą na myśl piękne górskie widoki i klimatyczne zabytki. Jednak to nie wszystko co Karpaty oferują, z ich zakątków pochodzi również fascynująca muzyka. Na szczególną uwagę zasługuje muzyka Wałasów z małych, polskich miasteczek. Jesienią tego roku, byliśmy świadkami wyjątkowego wydarzenia – wyprawiliśmy się do bazyliki w Okszowie na prawdziwie niezapomniany koncert grupy Wałasi Z Istebnej.
Gdy tylko drzwi bazyliki otworzyły się dla publiczności, entuzjazm i podniecenie widowni dosłownie rozerwało całe wnętrze. Samo wykonanie utworów jest wspaniałe, ale ten specjalny koncert miał dwugodzinny repertuar pełen żywych instrumentów i nagraniami, a także pięknych skocznych melodii tradycyjnych muzyki góralskiej. Wszystko to dopełnia ciekawe historie – opowiadane między utworami – o duchach ludzi i mitycznych stworzeniach, jak również historii związanym z rodzinami Wałasów oraz multi-instrumentalizmu Karpat.
Mimo że słuchacze siedzieli całymi godzinami podczas tego magicznego występu, brali czynny udział samym swoim entuzjazmem. Wehikułem przenosili nas oni do baśniowego świata radości i uczuć – davuli i mandoliny brzmiały cudownie, tworząc chwile pełne romantyczności. Gdy walczyki dobiegały końca koncertu, szanujący go widzowie odwdzięczyli się dla muzyków szerokim aplauzem – ta grupa po raz kolejny pokazała swoje umiejętności i oddanie tradycyjnym pieśniom Karpat.